Czy przyjaźń damsko-męska jest fikcją czy możliwą opcją? Niektórzy (częściej niektóre) z nas w nią wierzą, inni przejawiają sceptycyzm w tej kwestii. Ja stoję gdzieś pośrodku, troszkę bliżej możliwości przyjaźni kobiety z mężczyzną (i odwrotnie) bo mimo wszystko jestem marzycielką-idealistką.
Z drugiej strony (tu już głos zabiera wewnętrzny realizm) zdaję sobie sprawę z siły oddziaływania ludzkich pierwotnych instynktów, które czasem wyswobadzają ukryte w nas nieracjonalnie postępujące, dzikie i napalone zwierzęta. Wiem jak ciężko je okiełznać zapanowując nad pociągiem i pokusą jednak, czy nie warto czasami złapać i na powrót zamknąć w klatce tego zwierza, po czym wrzucić go ponownie w otchłań siebie samego, skąd próbował się wydostać?
Dlaczego dla odrobiny przyjemności, zapomnienia, zatracenia gotowi jesteśmy zburzyć to, co wcześniej starannie budowaliśmy? Dlaczego nasze instynkty są silniejsze niż racjonalne i logiczne myślenie?
Ta umiejętność ponoć odróżnia nas od zwierząt! Ponoć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz